Oszustów telekomunikacyjnych i internetowych jest więcej niż smrodu w stajni czy oborze. Tylko tego typu porównania przychodzą mi na myśl gdy tematem są takowe przestępstwa. Najgorsze jest to, że głównymi ofiarami wyłudzeń 21-go wieku są osoby biedne, chcące dorobić do renty, lub szukające oszczędności na usługach. Sposobów działania oszustów jest niewiele mniej niż ich samych. 

​

Ostatnio sporo czytamy o sposobie wędrującym z USA do Europy, który można nazwać "3 razy tak". Osoba podająca się za pracownika znanej firmy (oferującej usługi takie jak: gaz, prąd, telekomunikacja, internet, telewizja itp.) dzwoni do nas i prosi o twierdzące odpowiedzi "tak" lub "nie". Następnie zadaje banalne pytania typu: czy ogląda pani telewizję? Czy korzysta pan z internetu? Czy cena prądu jest według pani zbyt wysoka? Odpowiadamy oczywiście twierdząco, telemarketer dziękuje nam za rozmowę, życzy miłego dnia. Rozmowa jest nagrywana, Twoje "tak" ładnie zmontowane i za kilka dni dowiadujesz się, że kupiłeś coś przez telefon. Z pewnością są sposoby na odmowę od takich usług, ale tyle ile mamy praw, tyle oni mają haczyków. Dlatego jeśli ktoś taki zadzwoni, po prostu rozłącz się.

​

Kolejnym, kilkuletnim sposobem jest chałupnictwo. Ilu z nas marzy o tym, żeby siedzieć w ciepłym domu i skręcać długopisy za 2800 brutto - bo takie oferty pojawiają się w internecie. Nawet jeśli kwota będzie realna sięgająca kilkuset złotych, milion obietnic, że produkty do składania dojdą po tygodniu od zamówienia - nie daj się nabrać. Jeśli chociażby złotówka kaucji musi zostać wysłana na rzecz wysyłki lub części produktów - jest to oszustwo. Sam byłem naiwny, nie czytałem na ten temat, zamówiłem długopisy lub zapalniczki, wpłaciłem 40 zł kaucji i powiem szczerze - ogłoszenie do dziś (już 5 rok) jest na kilku stronach i zarabia pewnie sporo pieniędzy od takich jak ja. Jeśli znasz kogoś kto faktycznie ma pracę w domu - zapytaj o kontakt. Tylko w ten sposób załatwiaj prace chałupnicze jeśli chcesz zarobić, a nie wydać.

​

Klikanie w reklamy, uzupełnianie ankiet, wynik po wysłaniu SMS, a następnie wiadomości, które zżerają całe środki na koncie. Nigdy nie wysyłaj wiadomości na niezaufane i niesprawdzone numery. Poczytaj pierw czy ktoś nie skarżył się na forum na ten numer. 

​

Inny przykład - doświadczony przez moją babcię - fałszywy przedstawiciel. Facet przyszedł z dokumentami (nie wiem skąd miał dane), przedstawił się jako przedstawiciel firmy telekomunikacyjnej, z której babcia korzystała i przyszedł w sprawie przedłużenia umowy. Babcia niechętnie rozmawiała z tym oszustem, ale pod groźbą odłączenia telefonu podpisała dokumenty i zawarła nieświadomie nową umowę. Na jeden numer miała dwóch abonentów, a kiedy po miesiącu przyszły dwa rachunki za telefon było już za późno, bo według prawa miała 14 dni na złożenie wymówienia. Wtedy wkroczyłem do akcji, zacząłem dzwonić do tych okrutnych ludzi i prosić o godne rozwiązanie problemu. Dowiedziałem się tylko, że jestem głupi i naiwny i należy się 700 zł za rezygnację. Nie pomogli prawnicy, babcia ostatecznie była o 700 zł do tyłu i kilka lat życia straconych przez nerwy. Ostrzegajcie starsze osoby przed czymś takim, bo jest to na prawdę przykre w skutkach. 

​

Zawsze sprawdzajcie wiarygodność oferowanych usług i produktów, nie rozmawiajcie za długo z telemarketerami, nie dajcie sobie narzucać co macie mówić i podpisywać. Nie wysyłajcie wiadomości na numer, o którym nic nie wiecie i przede wszystkim czytajcie regulaminy. Te 10 minut może uratować wasze oszczędności.